
Grzegorz Grzyb: Barbórkę jeszcze jedziemy Suzuki
2007-12-05 - Ł. Lach Tagi:
Załoga Suzuki Jotun Rally Teamu: Grzegorz Grzyb i Joanna Madej zaprezentuje się polskim kibicom po raz ostatni w tym roku biorąc udział w Rajdzie Warszawskiej Barbórki. Tradycyjnie duet spod znaku Suzuki pojedzie w imprezie samochodem Suzuki Swift S 1600.
"Gdyby nie przeniesienie terminu Praskiego Rallysprintu na termin kolidujący z Rajdem Warszawskiej Barbórki już teraz moglibyśmy wystartować w tej imprezie Grande Punto Abarth S2000" - mówił Grzegorz Grzyb planując w przyszłym roku starty Fiatem S2000 na Słowacji, gdzie w tym roku został II wicemistrzem. "Wystartujemy tym samym egzemplarzem Swifta, którego przez cały sezon używaliśmy w startach na terenie kraju" - mówi Grzegorz Grzyb przed Rajdem Barbórka. "Żałujemy, że nie będziemy mogli wystartować w Warszawie samochodem z napędem na cztery koła".
"Ponieważ Rajd Warszawskiej Barbórki ma swoją niepowtarzalna specyfikę i jest bardziej ukłonem w stronę sponsorów i kibiców, swoistym podziękowaniem za ich całoroczne wsparcie, niż prawdziwa walką o sekundy, chcemy dać kibicom dużo radości, tak więc mniej obchodzić nas będzie osiągnięty wynik, a bardziej efektowna, widowiskowa jazda".
"Dodam, że nie jestem fanem prób o charakterystyce „kręciołka”, nie lubię i nigdy nie osiągałem dobrych wyników na tego typu OS-ach. Nie przeszkadza mi to jednak w tym, aby chcieć pokazać się w Warszawie z dobrej strony. Mam nadzieję, że zarówno my jak i nasi kibice oraz sponsorzy mieć będą dużo dobrej zabawy".
"Gdyby nie przeniesienie terminu Praskiego Rallysprintu na termin kolidujący z Rajdem Warszawskiej Barbórki już teraz moglibyśmy wystartować w tej imprezie Grande Punto Abarth S2000" - mówił Grzegorz Grzyb planując w przyszłym roku starty Fiatem S2000 na Słowacji, gdzie w tym roku został II wicemistrzem. "Wystartujemy tym samym egzemplarzem Swifta, którego przez cały sezon używaliśmy w startach na terenie kraju" - mówi Grzegorz Grzyb przed Rajdem Barbórka. "Żałujemy, że nie będziemy mogli wystartować w Warszawie samochodem z napędem na cztery koła".
"Ponieważ Rajd Warszawskiej Barbórki ma swoją niepowtarzalna specyfikę i jest bardziej ukłonem w stronę sponsorów i kibiców, swoistym podziękowaniem za ich całoroczne wsparcie, niż prawdziwa walką o sekundy, chcemy dać kibicom dużo radości, tak więc mniej obchodzić nas będzie osiągnięty wynik, a bardziej efektowna, widowiskowa jazda".
"Dodam, że nie jestem fanem prób o charakterystyce „kręciołka”, nie lubię i nigdy nie osiągałem dobrych wyników na tego typu OS-ach. Nie przeszkadza mi to jednak w tym, aby chcieć pokazać się w Warszawie z dobrej strony. Mam nadzieję, że zarówno my jak i nasi kibice oraz sponsorzy mieć będą dużo dobrej zabawy".
źródło: Zespół Grzegorza Grzyba
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
Zaloguj się
1
Komentarze do:
Grzegorz Grzyb: Barbórkę jeszcze jedziemy Suzuki
Galerie zdjęć
Newsletter