Rajdy  »  Mistrzostwa Świata WRC  »  Aktualności  »  "Gronholm lap" na torze w Słomczynie

"Gronholm lap" na torze w Słomczynie

2008-09-15 - Ł. Lach     Tagi: Gronholm, Rallycross
Marcus Gronholm, dwukrotny rajdowy mistrz świata, podczas trzeciego w karierze, a ostniego w tym roku występu w rallycrossie dachował pokonując „Joker Lapa” podczas pierwszego dnia Mistrzostw Europy Rallycross Słomczyn.

Joker Lap - to dodatkowy, boczny fragment toru, który każdy zawodnik musi podczas kwalifikacji i finału pokonać raz, w wybranym przez siebie momencie. To właśnie podczas tego manewru Marcus Gronholm dachował swoim Fordem Fiestą ST 4x4.
Kibice i zawodnicy przecierali oczy ze zdziwienia obserwując wyczyny Marcusa Gronholma. Fin zaskoczył wszystkich, gdy bez pomocy konkurentów dachował. Za mocno „przycięta” tarka podbiła Fiestę i auto dachowało, odbiło się od bandy i wylądowało na kołach. Bez chwili wahania Marcus wbił pierwszy bieg i ruszył dalej. Niewielka strata wyniosła tylko kilka sekund, a Fin ukończył kwalifikację na 10 pozycji!
 
Anreas Eriksson, kolega Gronholma z zespołu Ford Team RS Europe przyznał, że jest pełen podziwu. Uzyskany czas przy tak dużej konkurencji był dobry, a uszkodzenia Forda Fiesty tylko kosmetyczne. Organizator postanowił docenić wyczyn Marcusa Gronholma. Podczas prezentacji zawodników Fin otrzymał certyfikat, a „Joker Lap” został oficjalnie nazwany „Gronholm Lap”. Marcus złożył również podpis na barierze, w miejscu gdzie dotknął jej dachem swojego Forda Fiesty.
Tak było na torze koło Grójca w sobotę, a najbardziej oczekiwany przez licznie zgromadzoną publikę moment zawodów - biegi finałowe, odbyły się w niedzielę. W dywizji 1 mogła się rozstrzygnąć rywalizacja o tytuł mistrza Europy.

Walka w finałach rozpoczęła się w Słomczynie w niedzielne popołudnie. Po udanym finale C dywizji A, Marcus Gronholm opadł w drugim biegu i tym samym niestety nie dotarł do finału A w swojej klasie, czym zasmucił wielu fanów. Ostatecznie Gronholm zajął w końcowej klasyfikacji zawodów dwunastą pozycję.
Po dobrym starcie w finale A Norweg Sverre Isachsen utrzymał pierwszą pozycję i wygrał w Słomczynie awansując do pierwszej trójki dywizji 1 na koniec sezonu. Drugi finiszował Ole Kristian Nottveit, a trzeci był kolega z zespołu Marcusa Gronholma, Andreas Eriksson.

Kenneth Hansen w potwornie mocnym Citroenie C4 był czwarty, ale nawet pomimo tego, że nie wygrał finału, to już w Słomczynie zapewnił sobie czternasty w karierze tytuł Rallycrossowego Mistrza Europy zostając niekwestionowanym mistrzem w sezonie 2008.
Zawody zakończyły się w niedzielne popołudnie i mimo, iż pogoda nie rozpieszczała kibiców - było zimno i wiało - zawodnicy rozgrzewali walką na torze zachęcając do gorącego kibicowania. Następna runda już za rok. Każdy, kto był, powinien zapisać w miesiącu wrześniu przypomnienie o kolejnej rundzie Mistrzostw Europy 2009, bo na pewno będą znowu wielkie emocje.



źródło: rallycross.com.pl fot. teamrs.aeston.no

Dodaj komentarz

Nick
Treść
Wpisz kod
z obrazka
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.

Zaloguj się

Login Hasło
1

Komentarze do:

"Gronholm lap" na torze w Słomczynie

"Gronholm lap" na torze w Słomczynie
wafel 2008-09-15 19:12
w niedziele tez dosc czesto Bosse zwiedzal pobocze, co widac miedzy innymi na jednym ze zdjec :-D strasznie fajnie bylo zobaczyc go na zywo w akcji, chociaz moze jego crossowa jazda nie jest na takim poziomie jak w wurcach, no ale.. :-D