Gronholm: Loeb jest najlepszy

Obserwując w tym roku zmagania w rajdowych mistrzostw świata z boku, Marcus Gronholm doszedł do wniosku, że Sebastien Loeb jest najlepszym kierowcą wszech czasów. Gronholm zdobywał mistrzostwo świata dwukrotnie (2000,2002). Później na scenie pojawił się młody Francuz w Citroenie. Jednym punktem przegrał tytuł w 2003 r. a następnie rozpoczął, trwającą do dziś, dominację.

Podsumowanie walki Loeb-Gronholm w sezonie 2007

Gronholmowi najmniej zabrakło do pokonania Loeba w ub. roku, gdy przegrał czterema punktami. W trakcie sześciu sezonów wspólnego ścigania Loeb wygrał 36 rajdów, jego największy rywal - 23. Ale zdaniem Gronholma wyczyny wszystkich wielkich kierowców lat 90’ bledną przy osiągnięciach Sebastiena Loeba, pięciokrotnego mistrz świata.

"Jest najlepszym kierowcą wszech czasów, nietrudno to zauważyć" - powiedział Gronholm portalowi wrc.com "Wystarczy spojrzeć na jego wyniki i rekordy. W karierze ścigałem się z wieloma różnymi kierowcami, ale on jest zdecydowanie najszybszy, bez dyskusji. Nigdy nie było kierowcy, który byłby tak szybki, a przy tym ciągle notował dobre wyniki".

"Tommi (Makinen) był szybki, ale zdarzały się mu wypadki. Colin (McRae) w jednym sezonie sobie świetnie radził, ale przez trzy następne było już gorzej. Richard (Burns) był również bardzo dobry, ale nie tak, jak Sebastien. Na uznanie zasługuje także Carlos (Sainz) i Juha (Kankunnen), ale dla mnie wybór jest prosty - Loeb jest najlepszy".

"Sebastien kontynuował w tym sezonie to, na czym skończył ubiegły i to z takimi samymi rezultatami. Nic się w nim nie zmieniło, ale to nie jest jakaś niespodzianka. Jego najsilniejsze strony to regularność  i umiejętność wykorzystywania okazji, to jest klucz do sukcesu".

"To wszystko sprawia, że on czuje się bardzo pewny siebie. Doskonale zna swój samochód i wie, że jeśli wszystko pójdzie dobrze to może spokojnie pokonać rywali. Jego wiara w siebie ja tak duża, iż może sobie pozwolić na stwierdzenie - OK, jadę i wygram".

Korzystając z okazji Gronholm odniósł się do pogłosek o ewentualnym starcie w rundzie mistrzostw świata 2009, prawdopodobnie Rajdzie Norwegii. "Istnieje taka szansa" - powiedział. "Pewnie będzie to tylko jeden zimowy rajd. To wszystko dzieje się bardzo szybko, ale w sumie, jeśli jest okazja żeby znowu pojeździć i dobrze się bawić to czemu nie?"