Gigi Galli chce wrócić do rajdów po sześciu latach przerwy

Po sześciu latach rozbratu z motorsportem do powrotu szykuje się Gigi Galli - były kierowca fabryczny Mitsubishi został niedawno konsultantem na rallycrossowym torze Franciacorta, który pomagał zaprojektować, a także jeździł na nim w samochodzie MINI Countryman WRC. Po długim okresie przerwy przyznał w końcu, że prace na torze sprawiły, że zdecydował się na powrót. Karierę charyzmatycznego Włocha przerwała kontuzja i złamana noga w Rajdzie Niemiec w 2008 roku, do której doszło podczas startu Fordem Focusem WRC zespołu Stobart. Galli skupił się od tego momentu na swoim biznesie i handlu olejami przemysłowymi.

"Żeby być dokładnym - trzymałem się z dala od wszystkiego, co miało związek z rajdami i motorsportem. Z jednej strony było to dla mnie zbyt bolesne - tak długo byłem zaangażowany na najwyższym poziomie i wiedziałem, że to się nie zdarzy ponownie. Z drugiej - zostałem ojcem, miałem rozwijający się interes, moje priorytety się zmieniły. Ale całkiem niedawno poczułem, że może interesować mnie powrót. I kiedy mój stary inżynier, dobry przyjaciej, który prowadzi tor Franciacorta, zapytał mnie czy mógłbym przyjechać i pomóc mu w projektowaniu, nie mogłem odpowiedzieć 'nie'." - powiedział Galli. Galli wrócił do samochodu rajdowego po raz pierwszy od pięciu lat. "Może nie powinienem tego robić, ponieważ teraz znów poczułem pasję! Jeśli jest szansa na ponowne starty, skorzystam z niej. Teraz akceptuję już to, jak potoczyły się sprawy i jestem gotowy znów mieć frajdę w samochodzie. Nie oznacza to, że zamierzam szukać możliwości jazdy. Wciąż jestem zajęty innymi sprawami. Ale jeśli pojawi się na mojej drodze okazja, to zobaczymy..." - zakończył 41-letni zawodnik.