Francois Duval wywalczył 2. miejsce dla OMV Kronos

Zespół OMV Kronos Citroen World Rally Team ma powody do dumy. Drugie miejsce, które zajął Belg Francois Duval z francuskim pilotem Patrickiem Pivato potwierdziło coraz lepsza formę prywatnego zespołu.

Szczególnie pierwszego dnia Francois Duval zachwycał, prowadząc po 6 odcinkach z przewagą 1,3s przed wielokrotnym triumfatorem Rajdu Niemiec - Sebastienem Loebem. "Było trochę mokro, takie warunki bardziej mi odpowiadały. Jechaliśmy szybko i moja pewność siebie szybko powróciła" tłumaczył Duval. Po dwóch niekontrolowanych piruetach sobotniego poranka, Duval natychmiast spadł na 4 miejsce. Wtedy 26-letni Belg wziął się w garść, wyprzedził Mikko Hirvonena i zaczął „dobierać się” do Marcusa Gronholma.

Film ukazujący błędy Duvala, przez które stracił prowadzenie

"Ale za to niedziela, niedziela będzie dla nas" - mógłby śpiewać Duval, gdyby znał tą piosenkę. Popisując się kompletem zwycięstw na wszystkich odcinkach III etapu zbliżył się Gronholma na 5,6s.

Presja wywarta na Gronholmie była wystarczająca, aby ten popełnił błąd na ostatnim odcinku i wypadł z drogi, a w konsekwencji stracił przeszło minutę i spadł na 4 miejsce. Szaleńczy pościg Duvala został nagrodzony drugim miejscem. ”Trzeciego dnia rajdu podjęliśmy ostatnią próbę i opłaciło się. Walka do ostatniego kilometra to świetna zabawa. Zajęcie drugiego miejsce w moim camebacku Xsarą oznacza, że zaliczyłem hat-trick ponieważ w 2004 i 2005 też zająłem drugie miejsce. Warto zwrócić uwagę na to, że jestem drugim "prywaciarzem" w tym sezonie, któremu udało się znaleźć na podium (Henning Solberg był 3. w Rajdzie Norwegii- przyp.red.).” - oceniał swój występ Duval."To dla mnie świetny wynik. Mam nadzieję, że po 8 miesiącach spędzonych w domu, będę mógl kontynuować moja współpracę z OMV Kronos. Liczymy na Korsykę Hiszpanię i RAC (Wielka Brytania), jeśli dopniemy budżet to tam się pojawimy."

Pomimo nieobecności na mecie Manfreda Stohla, który odpadł nie z własnej winy (defekt silnika), zespół OMV Kronos Citroen World Rally Team zdobył 8 cennych punktów w klasyfikacji zespołowej.

"Jesteśmy bardzo zadowoleni. Miejsce na podium to doskonałe osiągnięcie dla każdego prywatnego zespołu. Ponadto zdaliśmy sobie sprawę z tego, że jesteśmy w trzymać się razem z czołówką." - mówił Marc Van Dalen, szef zespołu.

"Wycofanie Manfreda było bardzo przykre, tym bardziej, że na początku drugiego dnia zaczął uzyskiwać konkurencyjne czasy. Jesteśmy na właściwej drodze i nabraliśmy dużo pewności siebie przed kolejnymi rajdami. W Nowej Zelandii spodziewam się po Stohlu bardzo dobrej dyspozycji.”