Ford przystępuje do obrony tytułu, Marcus chce wygrać

Marcus Grönholm pilotowany przez Timo Rautiainena oraz Mikko Hirvonen w parze z Jarmo Lehtinenem wystartują w rajdzie Monte Carlo (18 - 21 stycznia) oraz pozostałych 15 rundach serialu dobrze już znanymi samochodami Ford Focus RS WRC, które dzięki swojej niezawodności i wyjątkowej szybkości doprowadziły zespół do pierwszego od 27 lat mistrzostwa świata. W Rajdzie Monte Carlo rozgrywanym na nawierzchniach asfaltowych decydującą rolę odgrywała zawsze pogoda, wyjątkowo nieprzewidywalna w styczniu w południowo-wschodniej Francji. Kierowcy mogą napotkać zarówno suchy, mokry, jak i oblodzony asfalt. Na najwyżej położonych fragmentach OS-ów można spodziewać się śniegu. Warunki zmieniają się bardzo często na podjazdach do szczytów i zjazdach z przełęczy. Zawsze występują duże różnice pomiędzy warunkami na drogach położonych na północnych i południowych zboczach gór. Rajd Monte Carlo można wygrać lub przegrać doborem opon. Na każdej pętli rajdu znajdować się będą odcinki o bardzo zróżnicowanych warunkach jazdy, a wyboru opon zespoły dokonują nawet ponad 3 godziny wcześniej. Nie ma opony, która byłaby idealna na każdy rodzaj nawierzchni, jaki możemy spotkać na trasie Rajdu Monte Carlo. Kluczem do sukcesu jest wybór ogumienia, które przyniesie najmniejsze straty na nawierzchni, do której nie jest przystosowane. Godne zaufania dane na temat pogody przekazywane z gór przez członków zespołu oraz „szpiegów” przejeżdżających trasę przed zawodnikami, mają tu wyjątkowo wielkie znaczenie. Marcus Grönholm wystartuje w Monte Carlo po raz siódmy. W zeszłym roku, w swoim debiucie w zespole BP-Ford, Fin wjechał na metę w Monaco jako zwycięzca rajdu. Baza rajdu nie będzie się już znajdować w stolicy Księstwa, a trasy będą zupełnie inne. „Niektóre z tych OS-ów przejeżdżałem w 1991 roku, jako „szpieg”, ale praktycznie nic już nie pamiętam" powiedział 38-letni Fin. „Podczas pierwszego etapu będzie ciemno, co jest sporym utrudnieniem, szczególnie na odcinkach, których nie znam. W piątek „obudzi” nas 46-cio kilometrowy OS - jeden z najdłuższych w mistrzostwach. Naprawdę nie będzie łatwo.”

„Na Rajdzie Monte Carlo nie można jechać zbyt ryzykownie, gdyż warunki są nieprzewidywalne. Chcę wygrać, ale nie będę stawiał wszystkiego na jedną kartę. Lepiej ukończyć zawody na drugim, czy trzecim miejscu, niż przesadnie ryzykować w walce o wygraną w zmiennych warunkach. Niezwykle ważny jest zawsze dobór opon. Pogoda potrafi zmieniać się nagle i niespodziewanie i zdarza się, że na OS-ach są zupełnie inne warunki niż w parku serwisowym. W takim wypadku bardzo ważne są rzetelne prognozy i informacje od naszych ludzi na trasie” dodał Marcus.

Hirvonen pierwszy raz osiągnął metę Rajdu Monte Carlo w 2006 roku. Wcześniej dwukrotnie nie ukończył imprezy. „To niezwykle trudny rajd, którym rozpoczynamy sezon, ale lubię tę rundę” powiedział Mikko. „To największe wyzwanie w całych mistrzostwach. W zeszłym roku byłem tu siódmy, ale chcę poprawić ten wynik, zanim przystąpimy do walki na szwedzkim śniegu, gdzie czuję się jak ryba w wodzie.

„Nie znam tegorocznych odcinków. Będą całkowicie nowe tak dla mnie, jak dla reszty zawodników. Musimy być bardzo ostrożni przy sporządzaniu opisu trasy. Potrzebujemy precyzji przy opisywaniu dwóch czwartkowych nocnych odcinków. Tam najważniejsza będzie koncentracja. Dobór opon także będzie bardzo istotny. Gdy temperatura spada w okolice 0oC, trudno jest zauważyć „czarny lód”. W takich warunkach pozostaje nam polegać na „szpiegach” i wiarygodnych informacjach otrzymywanych od nich”

Jakie będą nowe Xsary ? Czy Citroen jest już wystarczająco dopracowany żeby Sebastien mógł walczyć ze sprawdzonym Fordem ? Czy Marcus wytrzyma psychicznie pojedynek z Sebastienem na jego terenie?
Na te i inne pytania poznamy odpowiedź w najbliższą sobotę wieczorem.
O wszystkim będziemy oczywiście informować w serwisie v10!