Esapekka Lappi zaskoczony swoim prowadzeniem w mistrzostwach Europy

Esapekka Lappi wznowi starty w mistrzostwach Europy jako lider. Fiński kierowca jest zaskoczony, że przy okazji Rajdu Ypres wciąż będzie na pierwszej pozycji.

Kierowca Skody ma 29 punktów przewagi nad drugim Craigiem Breenem. Irlandczyk nie mógł wykorzystać nieobecności Lappiego na Azorach, ponieważ musiał wycofać się po awarii samochodu. Wygląda na to, że na razie największą bolączką zespołu Peugeota są nie kierowcy, a awaryjny samochód. "Powiedzmy, że jestem zaskoczony, iż Craig nie wyprzedził mnie w mistrzostwach. Mówię "powiedzmy", bo to nie tak, że się nie cieszę. Po prostu nie oczekiwałem tego. To dobrze dla nas, jeśli przyjrzymy się sytuacji w cyklu." - powiedział fiński zawodnik, były triumfator Rajdu Polski. Dla Lappiego start w Rajdzie Ypres będzie debiutem. "Słyszałem, że to dość szybki rajd, a jeśli jest mokro, to będzie bardzo ciężko z powodu dużych cięć i błota na drodze. Mam nadzieję, że sobie z tym poradzimy." - dodał kierowca.

Lappi liczy nawet na zwycięstwo. Jest jednak świadomy, że rywale dysponują bardziej nowoczesnymi samochodami. "Mam nadzieję na wygraną, ale mówiąc szczerze, z naszą prędkością trudno będzie walczyć z autami R5. Także Freddy (Loix) świetnie zna rajd, więc uważam, że walka o zwycięstwo będzie się toczyć między autami R5 i Freddym. My spróbujemy po prostu za nimi nadążyć i zaatakować, jeśli coś się wydarzy. Tak czy inaczej, muszę przywieźć trochę punktów." - zakończył.