Dublet Citroena - Loeb i Sordo wykonali plan

Już w sobotę wieczorem na stanowisku Citroen Sport słychać było triumfalne okrzyki, gdy francuska reprezentacja w rugby pokonała słynnych nowozelandzkich All Blacks. W niedzielę z jeszcze większą radością członkowie zespołu przyjęli podwójne zwycięstwo Citroena C4 WRC w 43 Rajdzie Katalonii. Za pierwszą na mecie załogą Sebastien Loeb / Daniel Elena uplasowali się Dani Sordo i Marc Marti. Trzeci etap rajdu składał się tylko z jednej pętli, obejmującej dwa odcinki specjalne przejeżdżane po dwa razy, ale na dystansie łącznie 85,66 km jazdy na czas kryło się tyle pułapek, że zlekceważenie ich mogło drogo kosztować. Pomimo stosunkowo dużej przewagi obu załóg Citroena nad najgroźniejszymi konkurentami (odpowiednio 43,6 s Sebastiena i 30,7 s. Daniego) po wczorajszym etapie, kierowcy i piloci C4 WRC musieli włożyć wiele wysiłku, aby zakończyć 12 rundę sezonu najlepszym z możliwych wyników. „Jechaliśmy dzisiaj w takim samym rytmie jak wczoraj” - komentował na mecie Sebastien Loeb. „Dzisiejsze odcinki specjalne, o długości 16 i 26 kilometrów, mogły jeszcze sporo zmienić, dlatego trzeba było do samego końca zachować pełną koncentrację. Bardzo starałem się unikać nadmiernego ryzyka. Nie przesadzałem z głębokością cięć, by nie dać się zaskoczyć na partiach zanieczyszczonych żwirem. Nasz Citroen C4 WRC na twardych, przeznaczonych na suchą nawierzchnię oponach BFGoodrich, spisywał się doskonale. Jestem bardzo szczęśliwy, że wygrałem.” Nie mniejsza radość zapanowała na mecie w kabinie drugiego C4, należącego do hiszpańskiej załogi Dani Sordo/Marc Martí.

„Utrzymanie do końca korzystnej pozycji w rajdzie nie jest łatwym zadaniem i kosztuje wiele napięcia, a jednak mieliśmy dziś wiele frajdy z jazdy" - opowiadał Dani. „Zajęliśmy wyższe miejsce niż Marcus Gronholm. Jestem ogromnie zadowolony: wykonaliśmy zadanie, jakie stawiał przed nami zespół.”Sebastien Loeb i Daniel Elena, najszybsi na pięciu odcinkach specjalnych, zwyciężyli w Katalonii po raz trzeci z rzędu i zapisali na swoim koncie 34 triumf w Rajdowych Mistrzostwach Świata.

„Najważniejsze dla mnie jest to, że udało się nam częściowo nadrobić stratę punktową do Gronholma w klasyfikacji sezonu. Wygraliśmy ten rajd pomimo paru trudności: zmiennych warunków na drodze, kapryśnej pogody w piątek. Moją satysfakcję powiększa piękny występ Daniego Sordo, który zajął miejsce pomiędzy mną a Marcusem, dzięki czemu zyskuję cztery punkty. Nasz C4 WRC po raz kolejny okazał się niezwykle konkurencyjnym samochodem na nawierzchniach asfaltowych, co napawa nas optymizmem przed zbliżającym się Rajdem Korsyki. "Dani Sordo, nieustannie dopingowany i oklaskiwany przez pełną entuzjazmu hiszpańską publiczność, schodził z podium z szerokim uśmiechem.

„Na starcie byliśmy pod naprawdę wielką presją” - mówił. „Wszyscy oczekiwali po nas dobrego wyniku. Ogromnie nam zależało na zajęciu lepszego miejsca niż Gronholm. Jesteśmy na mecie, osiągnęliśmy nasz cel. Samochód przez cały czas i w każdych warunkach sprawdzał się znakomicie. Przez pewien czas byłem nawet liderem rajdu, co zdarzyło mi się po raz pierwszy w mojej karierze w Mistrzostwach Świata! To dobry znak i zachęta przed następną rundą, która także odbędzie się na nawierzchniach asfaltowych.” „Celem, jaki stawialiśmy przed sobą na starcie tego rajdu, było właśnie podwójne zwycięstwo. Udało się nam to zrealizować. Jestem w stu procentach zadowolony” - podsumował Guy Frequelin.

„Jestem też pod wrażeniem tego, w jakim stylu osiągnęliśmy ten wynik. Nasze samochody potwierdziły swoje wielkie możliwości na asfalcie. Cały zespół Citroen Sport wypełniał swoje role perfekcyjnie. Nie daliśmy się złapać w żadne pułapki; dobrymi decyzjami przy wyborze opon dodatkowo zwiększyliśmy szanse naszych zawodników. Sebastien i Daniel bezdyskusyjnie dominowali w tym rajdzie, a Dani i Marc pojechali zarazem szybko i inteligentnie. Teraz ważne będzie, abyśmy powtórzyli wszystko to, co tutaj sprawdziło się tak dobrze, w następnej rundzie, czyli za tydzień na Korsyce. Zrobimy wszystko, co w naszej mocy, by to osiągnąć” - dodał szef zespołu.