Dostawcy ogumienia obawiają się 52km odcinka w Portugalii. Duże wyzwanie przed Michelinem i DMACK

Wskutek zmian regulaminowych w tegorocznym Rajdzie Portugalii zespoły będą miały do dyspozycji o 40% mniej opon w porównaniu do zeszłego roku. Zdaniem szefów dwóch firm dostarczających ogumienie w Rajdowych Mistrzostwach Świata - DMACK i Michelin, taka zmiana odbije się na wynikach, zwłaszcza w tak trudnym dla samochodów rajdzie jak ten portugalski. W zeszłym roku kierowcy mieli do dyspozycji 40 opon - w tym roku jest są to tylko 24 sztuki. Dodatkowo, po kwalifikacjach będą je mogli wymieniać tylko pięciokrotnie, w porównaniu do siedmiu zmian w roku wcześniejszym.

Z opon DMACK będzie korzystać tylko dwóch kierowców - Martin Prokop w Fieście WRC oraz Michał Kościuszko w MINI John Cooper Works WRC. Wszystkie inne samochody WRC założą opony Michelin. Dostawcy zabierają na rajd twardsze wersje swoich mieszanek przeznaczonych na szutry: Michelin - Latitude Cross H2, a DMACK - DMG+2 H3. Największym wyzwaniem będzie niewątpliwie to, co organizatorzy rajdu zostawili na koniec, czyli 52-kilometrowy oes Almodovar, przejeżdżany dwukrotnie. Drugi z przejazdów traktowany jest jako Power Stage. Obie firmy przeczuwają, że odcinek ten może być bardzo problematyczny.

"W tych warunkach jakie panują w Portugalii wszyscy dostawcy opon będą mieć problemy. Zmiana w ilości sztuk opon z 40 na 24 to znaczący krok. Dystans użycia danej opony wzrośnie prawie o połowę, co naszym zdaniem jest zbyt dużą liczbą. Wszystko będzie zależeć od pogody - jeśli będzie mokro to nie będzie to grać aż tak dużej roli. W innym przypadku może być bardzo interesująco." - powiedział stojący na czele marki DMACK Dick Cormack. "Te kamieniste odcinki wymagają opon, które będą minimalizować ryzyko utraty powietrza wskutek przytrzaśnięcia lub przebicia. Będzie nieco zaskoczeń, zwłaszcza na ostatnim, najdłuższym odcinku specjalnym o dł. 52km. Strategiczne decyzje będą dotyczyły opon, ale my już wcześniej widzieliśmy jak świetnie spisują się nowe opony Michelin Latitude Cross w Meksyku. Ale każdy rajd to oczywiście inna historia." - dodał Jacques Morelli - menedżer programu rajdowego w Michelin.