Dani Sordo będzie mierzył w zwycięstwo po przełamaniu w Portugalii

Dani Sordo nie ma wątpliwości, że w zbliżającej się kolejnej rundzie Rajdowych Mistrzostw Świata może być kandydatem do zwycięstwa. Hiszpański kierowca po kilku słabszych występach przełamał się w Portugalii gdzie walczył o prowadzenie, ale ostatecznie zakończył jazdę uderzając o drzewo. Potem wrócił do walki w systemie Rally 2, ale o walce o wygraną nie było już oczywiście mowy. Citroen został zupełnie zdominowany przez Volkswagena i Sebastiena Ogiera w poprzedniej rundzie w Meksyku. Od tamtej chwili jednak zarówno Sordo jak i Hirvonen poprawili swoją dyspozycję. "Powiedziałem już, że nie poznawałem samego siebie w Meksyku. Ale w Portugalii rozpoznawałem lepiej niż kiedykolwiek. Zespół wykonał nieprawdopodobną pracę przy samochodzie. Zmieniliśmy dyferencjał, zawieszenie, amortyzatory, pratycznie wszystko. Teraz udajemy się do Argentyny i jesteśmy gotowi zawalczyć o pierwszą pozycję." - powiedział Dani Sordo. Szef Citroena Yves Matton również powiedział, że tempo Daniego Sordo w ostatnim rajdzie było bardziej niż zachęcające. Nie przeceniał również znaczenia wypadku, w którym swoje szanse zaprzepaścił hiszpański kierowca. "Od długiego czasu nie widzieliśmy takiej szybkości u Daniego. Wiemy, że jest kierowcą, który potrzebuje mieć wszystko poukładane w głowie. W tej chwili tak właśnie jest. Po wypadku nie był tym faktem przybity. Właściwie to był zadowolony ze swojej dyspozycji oraz z zespołu. A to ważne." - powiedział szef francuskiej stajni, która po zwycięstwie Ogiera i podium Jari-Mattiego Latvali w Meksyku nie jest już liderem w klasyfikacji producentów.