Dani Sordo: "Asfalt to moja nawierzchnia"

Dani Sordo nie wygrał jeszcze nigdy rundy WRC, ale trzykrotnie zajmował drugie miejsce. Jedno z nich wywalczył właśnie w Rajdzie Niemiec 2006. W tym roku Dani Sordo wystartuje w Rajdzie Niemiec po raz czwarty.

W 2006 r. za kierownicą Citroena Xsara WRC zajął miejsce 2. W 2005 r. jadąc Citroenem C2 S1600 wygrał klasyfikację juniorów będąc jednocześnie na 13 w generalce, a w 2004 r. Mitsubishi Lancerem był 19 w klas. gen. „Lubię nawierzchnie asfaltowe, ale czy można powiedzieć, że ten rajd ma wszystkie cechy tras asfaltowych?” - zastanawia się Dani Sordo. „Tu często jedzie się jak po szutrze, z zaledwie kawałkami prawdziwego asfaltu. Na kierowcę czyha wiele pułapek, można też paść ofiarą nagłej burzy. Spróbujemy osiągnąć dobry wynik, w czym pomoże nam konkurencyjność naszego C4, ale nic nie jest z góry przesądzone.”

Pierwszy dzień Rajdu Finlandii 2007 Sordo zakończył na szóstym miejscu, na odcinku poprzedzającym awarię Citroena C4 WRC, awansował na piąte miejsce.

„Na pewno mam tam jeszcze sporo do poprawienia, ale zacząłem czuć, że stopniowo coraz lepiej ogarniam te specyficzny trasy. Brak mi jeszcze regularności jazdy, poza tym na nowych odcinkach wolałem nie ryzykować. Dzięki stałej wymianie uwag z technikami Citroen Sport udało nam się znaleźć ustawienia samochodu dające mi poczucie pewności w prowadzeniu i pozwalające jechać na tyle szybko, by zaliczać się do czołowej piątki, zanim odpadliśmy. Sprawiło mi to sporą satysfakcję, bo przecież startowałem w Rajdzie Finlandii samochodem WRC dopiero po raz drugi.” W 2006 roku Dani Sordo pierwszy raz jechał Rajd Niemiec za kierownicą samochodu WRC.

„Nigdy tego nie zapomnę! W zeszłym roku to właśnie tam po raz pierwszy uzyskałem nominację do zaliczania punktów w klasyfikacji Konstruktorów. To była wielka chwila w mojej karierze! Przez cały weekend jechało mi się doskonale, co potwierdziłem zdobyciem drugiego miejsca. Jazda Citroenem Xsara dawała mi wielką przyjemność.”

Zespół ma wysokie oczekiwania wobec występu Daniego w Rajdzie Niemiec 2007.

„Presję odczuwamy przez cały sezon; jest ona stałym elementem gry. Jadę tam odrobinę bardziej napięty niż rok temu, bo wiem, że wiąże się ze mną oczekiwania. Asfalt to moja nawierzchnia. Będę musiał potwierdzić, że Guy Frequelin nie mylił się, stawiając na mnie. A żeby to zrobić, muszę zaliczyć dobry przejazd, postarać się zostawić konkurentów za sobą. Ale na razie trzymam entuzjazm na wodzy, bo partia nie jest jeszcze rozegrana...”