Rajdy  »  Dakar 2010 - R-SIXTEAM powoli w górę!
R-SIXTEAM

Dakar 2010 - R-SIXTEAM powoli w górę!

2010-01-05 - Ł. Łuniewski     Tagi: Rajd Dakar, Baran, 4x4
Trzeci etap rajdu Dakar z La Rioja do Fiambala rozpoczął się długą dojazdówką (259 km), po której zawodnicy wyruszyli na 182-kilometrowy odcinek specjalny. Dzisiejszy dzień był pierwszym dniem wspólnej jazdy wszystkich zawodników i pierwszym sprawdzianem na innej nawierzchni. Nagłe przejście z twardszego podłoża na 30 km odcinek białych wydm, przysporzył kierowcom wielu problemów. Problemów tych zdołał uniknąć Stephane Peterhansel (BMW), który wygrał dzisiejszy oes, wyprzedzając o ponad 5 minut Carlosa Sainza (Volkswagen) i ponad 10 minut Nassera Al-Attiyaha (Volkswagen). Francuz objął tym samym prowadzenie w klasyfikacji generalnej rajdu Dakar. Pecha na trasie miał Nani Roma, który na 95. kilometrze, jadąc w czołówce, wpadł do dziury, uszkadzając poważnie samochód. Załoga BMW była zmuszona czekać na wóz assistance. W kategorii ciężarówek dominacja Kamazów, po raz kolejny pierwszy na mecie był Władimir Czagin, wyprzedzając o 12 min. Firdausa Kabirowa, trzecie miejsce wywalczył Andre de Azevedo (Tatra). Najgroźniejszy rywal zespołu Kamaza, Ales Loprais wycofał się z rajdu Dakar przed trzecim etapem. Drugi na sobotnim etapie, Loprais przebił wczoraj oponę, a potem zatrzymał się na 140 kilometrze z powodu awarii zawieszenia. Zespół R-SIXTEAM z etapu na etap powoli pnie się w górę w klasyfikacji generalnej rajdu Dakar: Robert Szutskowski i Jarosław Kazberuk (Mitsubishi) dzisiejszy dzień zakończyli na 76. pozycji i awansowali w klasyfikacji łącznej na 74. miejsce. Załoga MANA w składzie Grzegorz Baran/Rafał Marton/Paweł Zborowski zameldowała się na mecie z 35 czasem i w klasyfikacji końcowej zajmuje 29 miejsce.

Grzegorz Baran:
To był ekstremalnie wyczerpujący etap, choć to krótki odcinek było bardzo ciężko, w dodatku potworny upał dawał się we znaki, no i oczywiście pierwsze bardzo ciężkie wydmy. Etap bardzo wyczerpujący i wyboisty. Miękkie wydmy, dosyć skomplikowane partie w terenie, wielbłądzia trawa, i stromy podjazd po piasku, na którym naprawdę mieliśmy sporo kłopotów. To dopiero początek, a już widać, że to będzie bardzo ciężki rajd.
Rafał Marton: Jedziemy w połowie stawki, zgodnie z planem, jak ominą nas poważniejsze awarie to wszystko będzie ok. Nasz debiutant w zespole Robert Szustkowski, spisuje się całkiem dobrze, nie traci głowy to najważniejsze. Mocna psychika to podstawa, i oby tak dalej. Nastroje mamy dobre, chociaż etap dał się nam we znaki pod względem fizycznym, ale taki jest Dakar, trzeba być na to przygotowanym.

Jarek Kazberuk: Powoli pniemy się w górę i to nas cieszy, choć przygody oczywiście nas nie omijają, jak choćby kłopoty z pompą paliwa na wczorajszym etapie. Ale jesteśmy zadowoleni z auta, spisuje się jak na razie całkiem nieźle. Najważniejsze, że się dobrze rozumiemy z Robertem, znamy już swoje mocne i słabe strony, więc współpraca z każdym kilometrem układa się coraz lepiej. - dodaje pilot R-SIXTEAM.



źródło: informacja prasowa

Dodaj komentarz

Nick
Treść
Wpisz kod
z obrazka
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.

Zaloguj się

Login Hasło
0

Komentarze do:

Dakar 2010 - R-SIXTEAM powoli w górę!