Chuchała: Widzimy zapas

Sobotni jubilat, Wojciech Chuchała ma za sobą debiut w profesjonalnej rajdówce z napędem na cztery koła. 22-latek pilotowany przez doświadczonego Ryszarda Ciupkę, doprowadził Subaru Imprezę N16 na 8. miejscu w Rajdzie Lotos Baltic Cup. Mistrz Rajdowego Pucharu Polski mógł pokusić się o lepszy wynik, gdyby nie kapcie i kara ZSS. Za to team popularnego „Siemanki” , LOTOS - Subaru Poland Rally Team na mecie odbierał puchary za triumf w klasyfikacji zespołów producenckich. - Jechaliśmy dość ostrożnie i nie zawsze płynnie, ale było naprawdę dobrze - ocenił Wojciech Chuchała. - Mieliśmy też trochę przygód. Na drugiej niedzielnej pętli bałem się, że znów złapałem kapcia. Czasy były w miarę przyzwoite, a samochód bardzo dobrze się spisywał. Widzimy zapas, specjalnie zwalniamy w wielu miejscach, gdzie nie czułem się jeszcze pewnie. Widać, że te straty czasowe nie są na tyle duże, aby nie dało się ich nadrobić. To mnie cieszy, bo na następnym rajdzie powinniśmy się już lepiej odnaleźć. - Gdyby nie ten nieszczęsny kapeć, mogliśmy osiągnąć bardzo dobry wynik - stwierdził Ryszard Ciupka. - Mamy jednak świadomość tego, gdzie możemy się poprawić i będziemy nad tym pracować. Myślę, że przekonaliśmy wszystkich, że LOTOS -  Subaru Poland Rally Team podjął dobrą decyzję, ufając właśnie temu kierowcy.