Chris Atkinson może pożegnać się z rajdami

Chris Atkinson przyznał, że za rok może zabraknąć go na oesach. Australijczyk jest świadom tego, że jego występ w domowej rundzie WRC był bardzo słaby i widoczna była półroczna przerwa. Koledzy Atkinsona z Hyundaia spisali się nieporównywalnie lepiej, a sam zawodnik był dopiero dziesiąty. Za kółkiem Hyundaia zmieniało się w tym roku w sumie sześciu kierowców i Atkinson mógł liczyć tylko na dwa starty. Ostatnie trzy sezony to zaledwie dziesięć występów Atkinsona w rundach mistrzostw świata.

Australijczyk zdradził, że nie mógł złapać rytmu, a dodatkowo musiał otwierać trasę. „Wiedziałem, że powrót tutaj po sześcioletniej przerwie będzie trudny, więc starałem się po prostu dobrze bawić. Starałem się cieszyć jazdą, ale to nie to samo kiedy nie jesteś kierowcą na pełen etat.” - powiedział w wywiadzie dla wrc.com. 34-latek nie ma złudzeń - za rok może nastąpić przerwa w startach rajdowych. „Przede wszystkim chcę być pewny, że będę się dobrze bawił, ponieważ nie lubię być tylko numerem w stawce; to mnie nie interesuje. Jeśli to oznacza, że będę startował w innej formie sportów motorowych, to niech tak będzie.” - zakończył.