Chmielewski z Gerberem na testach i Rajdzie Świdnickim, Ptaszek przerażony szutrem

Na trzy dni przed rozpoczęciem rywalizacji na trasach Rajdu Świdnickiego, który stanowi drugą rundę Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Polski kolejne kilometry testowe za kierownicą Fiesty R2 zaliczył Hubert Ptaszek, któremu tym razem towarzyszył Jan Chmielewski.

Kierowcy wykorzystywali znany z zeszłorocznej edycji rajdu fragment jdnego z odcinków. Na prawym fotelu Citroena DS3 R3 tym razem pojawił się nowy pilot - Jakub Gerber, który wystartuje także w Świdnicy. Zaczęliśmy spokojnie. Z przejazdu na przejazd coraz lepiej. Myślę, że wypracowaliśmy fajne ustawienia, fajny setup. Uważam, że bardzo źle jest, że przed rajdem może nie być odcinka testowego, pomijając aspekt tego, że testowaliśmy. Ogólnie nie dobrze, że jest taka furtka w regulaminie zezwalająca organizatorowi na nieorganizowanie oficjalnego odcinka testowego. Przy tej ilości zawodników, każdy powinien mieć możliwość przetestowania przed rajdem i szkoda, że przed Elmotem tak nie jest. U nas super. Cieszę się, że przejechaliśmy dość sporo kilometrów i auto jest rewelacyjne - mówił Jan Chmielewski. Paweł [Drahan-red.] zdecydował wrócić do swojego kierowcy, z którym spędził wiele, wiele lat, czyli do Marcina Bełtowskiego, który wraca. Paweł pojedzie z Marcinem. Nam z Kubą udało się usiąść na ten rajd i mam nadzieję, że tak pozostanie - tłumaczył zmianę pilota kierowca Citroena DS3 R3. Bardzo ciekawe, jak wszystkie odcinki na Elmocie, bo mimo, że ten rajd tak nie nazywa się, to dla wszystkich jest to Elmot. Szkoda, że nie idzie ten fragment spadania do Walimia po kostce. Mimo, że niektórzy uważali, że jest nudny i jechany zbyt wiele razy, to jest to strata dla tego rajdu. W jakieś konfiguracji powinno to pojechać i powinniśmy się tam pojawić, bo ilość kibiców, która rok rocznie pojawiała się tam była budująca - zakończył. Dla Huberta Ptaszka był to już trzeci dzień testowy przed startem w Rajdzie Świdnickim. Młody kierowca skupił się dziś na ustawieniach hamulców.

Po pierwszych testach mieliśmy już ustawienia, ale postanowiliśmy sprawdzić wszystko na nowo. Wiadomo, młody kierowca i jednego dnia może mu pasować, drugiego już nie. Podstawa zawieszenia jest ta sama, ale z hamulcami trochę pomieszaliśmy i mamy go teraz trochę bardziej agresywny, troszeczkę WRC, ale jak wiadomo daleko mu do niego. Teraz wszystko jest na swoim miejscu - mówił kierowca Fiesty. Cała szóstka. Wiadomo, że są bardziej doświadczonymi kierowcami także nie szukam wielkiej szansy. Chciałbym ukończyć i gdybym był nawet siódmy to będę zadowolony - mówił pytany o głównych rywali Hubert Ptaszek.

Na pewno będzie szybko. Świdnicki charakteryzuje się tym. Pod względem kibiców, bo dla nich jeździmy, szkoda patelni walimskich, ale mam nadzieję, że równie dobrą miejscówkę będzie można znaleźć na trasach. Jedyne, co mnie martwi to łącznik szutrowy, o którym krążą grube plotki. Widziałem także zdjęcia i to przerażająca sprawa - zakończył oceniają trasę tegorocznego Rajdu Świdnickiego.