Bouffier przed Barbórką: W Polsce czuję się komfortowo

Jedną z gwiazd tegorocznej Barbórki będzie Bryan Bouffier, wielokrotny mistrz Polski i zwycięzca legendarnego rajdu Monte Carlo. Bouffier wciąż jest jednym z najbardziej popularnych kierowców wśród polskich fanów i z przyjemnością pojawia się na rajdowych trasach w naszym kraju.

Czy Polska jest ważna dla francuskiego kierowcy? Co myśli na temat Rajdu Barbórka? Bryan, czy kiedy kiedykolwiek zastanawiałeś się, jak wyglądałoby Twoje życie, gdybyś nie został kierowcą rajdowym?
- Cóż, bez wątpienia byłoby to zupełnie inne życie. Rajdy dały mi wiele wspaniałych chwil, a przede wszystkim, bez nich byłbym zupełnie innym człowiekiem. Każdy sport, ale przede wszystkim motorsport, to prawdziwa szkoła życia. Sport wiąże się z ogromną liczbą wzlotów i upadków. To sprawia, że stajesz się silniejszy. To także niesamowite doświadczenie, które sprawia, że buduje się charakter człowieka.

Wygrywałeś w swojej karierze większość rajdów rozgrywanych w Polsce, ale jeszcze nigdy nie wygrałeś Kryterium Asów na Karowej. Jesteś gotowy, aby zmienić to w tym roku?
- No tak… Musze przyznać, że puchar za zwycięstwo na Karowej znalazłby szczególne miejsce w moim domu. To jest bardzo krótki odcinek, ale także bardzo znaczący, ważny i prestiżowy. Obiecuję, że zrobię wszystko, żeby go wygrać. Spędziłeś w Polsce mnóstwo czasu. Czy myślałeś kiedyś o tym, aby zamieszkać w naszym kraju na stałe? Tak, jak Twój były pilot, Xavier Panseri?
- Jest wiele miejsc na świecie, gdzie czuje się bardzo komfortowo. Bez wątpienia Polska jest jednym z nich. Tak, mógłbym tu mieszkać, ale… nie przez cały rok! Myślę, że Francja zbyt mocno by za mną tęskniła!