Rajdy » Awaria wykluczyła polską załogę Czarnecki - Boba

Grzegorz Czarnecki i Bartłomiej Boba nie jadą już w Rajdzie Dakar. Ich Mitshibishi Pajero uległo awarii i zostało zabrane z trasy odcinka specjalnego przez służby techniczne. Tym samym odważny projekt „Dakar w 62 dni” niestety zakończył się niepowodzeniem.
Grzegorz Czarnecki jeszcze przed wyjazdem do Ameryki Płudniowej przyznał w jednym z wywiadów, że wielkim sukcesem będzie dla niego osiągnięcie mety. Na Dakar postanowił pojechać po przygodę. - Moje dotychczasowe doświadczenie można nazwać jeżdżeniem wokół trzepaka. Nie ukrywajmy, jesteśmy załogą leszczy - śmiał się kierowca. Receptą na brak doświadczenia rajdowego miał być pilot. Bartłomiej Boba przejechał ubiegłoroczny Dakar w ciężarówce Grzegorza Barana i doskonale wiedział czego on i jego kolega mogą spodziewać się na bezdrożach. Przygotowania trwały 62 dni. W tym czasie został przygotowany samochód i całe zaplecze techniczne. Zespół odbył również treningi na wydmach w okolicach Dubaju.
Dakar jest jednak rajdem bardzo trudnym i szybko weryfikuje nie tylko umiejętności, ale również przygotowanie technicznie amatorskich załóg, szukających wyzwań na pustkowiach Argentyny, Boliwii i Chile. Już na 2. Etapie zmagań Czarnecki i Boba zmagali się z problemami i usterkami. Niestety 100 km przed metą odcinka specjalnego samochód został tak uszkodzony, że jego naprawa nie była możliwa.
Tegoroczny Dakar miał być najtrudniejszym z rajdów od czasu przeprowadzki z Afryki do Ameryki Południowej. I tak jest w rzeczywistości. Z rywalizacji wycofało się, lub zostało wykluczonych przez wypadki, kontuzje i awarie już 60 pojazdów!
Grzegorz Czarnecki jeszcze przed wyjazdem do Ameryki Płudniowej przyznał w jednym z wywiadów, że wielkim sukcesem będzie dla niego osiągnięcie mety. Na Dakar postanowił pojechać po przygodę. - Moje dotychczasowe doświadczenie można nazwać jeżdżeniem wokół trzepaka. Nie ukrywajmy, jesteśmy załogą leszczy - śmiał się kierowca. Receptą na brak doświadczenia rajdowego miał być pilot. Bartłomiej Boba przejechał ubiegłoroczny Dakar w ciężarówce Grzegorza Barana i doskonale wiedział czego on i jego kolega mogą spodziewać się na bezdrożach. Przygotowania trwały 62 dni. W tym czasie został przygotowany samochód i całe zaplecze techniczne. Zespół odbył również treningi na wydmach w okolicach Dubaju.
Dakar jest jednak rajdem bardzo trudnym i szybko weryfikuje nie tylko umiejętności, ale również przygotowanie technicznie amatorskich załóg, szukających wyzwań na pustkowiach Argentyny, Boliwii i Chile. Już na 2. Etapie zmagań Czarnecki i Boba zmagali się z problemami i usterkami. Niestety 100 km przed metą odcinka specjalnego samochód został tak uszkodzony, że jego naprawa nie była możliwa.
źródło: inf. prasowa
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
Zaloguj się
0
Komentarze do:
Awaria wykluczyła polską załogę Czarnecki - Boba
Podobne: Awaria wykluczyła polską załogę Czarnecki - Boba




Podobne galerie: Awaria wykluczyła polską załogę Czarnecki - Boba



Najczęściej czytane w tym miesiącu
Tapety na pulpit
Newsletter
Galerie zdjęć