15 lat temu zginął Marian Bublewicz

Zginął, jadąc z przynależnym mistrzowi numerem 1, na Zimowym Rajdzie Dolnośląskim w 1993 roku (OS: Orłowiec Złoty Stok), w którym triumfował 7 razy z rzędu. Marian Bublewicz - Wicemistrz Europy 1992; sześciokrotny Mistrz Polski.

Dziś mija 15. rocznica śmierci Mariana Bublewicza, człowieka, który w plebiscycie miesięcznika „Auto Moto i Sport” wybrany przez kibiców Najlepszym Polskim Kierowcą Rajdowym XX wieku. Zginął robiąc to, co kochał. Jego śmierć spowodowała całkowitą zmianę standardów bezpieczeństwa obowiązujących na trasach rajdowych w Polsce. Przez brak samochodu ratownictwa drogowego, ciężko rannego Mariana Bublewicza wyciągnęli własnoręcznie, posługując się prymitywnymi narzędziami - kibice i strażacy ochotnicy.

Potem ścięli jedyne, rosnące w rowie drzewo, o które rozbił się samochód i zrobili z niego krzyż. W miejscu wypadku postawiono także pamiątkowy kamień, przy którym zawsze palą się znicze. Od 15 lat, co roku, w dniu 20 lutego, zniczy jest tam wyjątkowo dużo.